czwartek, 19 grudnia 2013

Zimowe Brownie

Ciasto bardzo świąteczne, wzbudza zachwyt. Podstawa to brownie- wypróbowałam kilka receptur, udoskonalałam i ta jest dla mnie idealna. Całość mocno czekoladowa, nie za słodka, z nutą malin i lekko słonym kremem. W wersji nie zimowej równie pyszne. Bardzo polecam :)



Zimowe Brownie

Ciasto:
180 g masła
180 g czekolady gorzkiej (lub pół na pół z mleczną)
3 jajka
80 g cukru
110 g mąki pszennej
duża szczypta soli
100 g malin (mogą być mrożone)
50 g białej czekolady, posiekanej

Krem:
100 g masła
125 g serka Philadelphia (lub Linessa z Lidla)
2 łyżki cukru pudru
ekstrakt waniliowy lub ziarenka z laski wanilii
niebieski barwnik spożywczy

Dekoracja:
śnieżynki z masy cukrowej
cukrowa posypka
lukier królewski

Ciasto:
Masło i czekoladę roztopić w garnku lub na parze. Wymieszać jajka i cukier. Do jajek dolać wystudzoną czekoladę z masłem, zmiksować. Następnie dodać mąkę i sól, połączyć. Do masy włożyć maliny (nie rozmrażać mrożonych malin) i białą czekoladę, wymieszać łyżką. Przelać do formy (26 cm), ciasto prawie nie rośnie. Piec 30- 40 min w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni C. Wystudzić całkowicie.
Krem:
Masło zmiksować z cukrem na puszystą masę, dodać wanilię. Do masła dodawać po łyżce serka (powinien mieć temperaturę pokojową) i dalej miksować na gładki krem, dodać barwnik spożywczy. Schłodzić (można przełożyć do rękawa cukierniczego i w tej formie włożyć do lodówki).
Wykonanie:
Ostudzone ciasto smarować cienką warstwą kremu. Za pomocą rękawa i tylki wyciskać wzory na cieście. Udekorować.

Moje ciasto ma brzegi pokryte lukrem królewski, śnieżynki wykonane są z masy cukrowej. Równie pięknie prezentuje się w całości pokryte posypką cukrową.

wtorek, 12 listopada 2013

Pomysł na bakłażana

Mój przepis na przystawkę (przekąskę, lekką kolację).

Bakłażan z pomidorami i kozim serkiem:
plastry grillowanego bakłażana
pomidory
kozia roladka pleśniowa
sos balsamico
oliwa
sól, pieprz

Mój sposób na grillowanego bakłażana: pokroić bakłażana na cienkie plastry, posypać solą, odstawić na 15- 20 min. Wymieszać oliwę, przeciśnięty ząbek czosnku i ulubione przyprawy, nie solić (ja lubię dodać do takiej oliwy coś ostrego- płatki papryki lub ostrą paprykę w proszku). Po tym czasie osuszyć z wody, którą wyciągnęła sól, np. za pomocą papierowego ręcznika . Układać na patelni grillowej lub na grillu i za pomocą pędzelka smarować z oliwą, przewrócić na drugą stronę, zdjąć z patelni, gdy na plasterkach pojawią się ciemne paski.

Pomidory pokroić w cienkie plasterki, ułożyć na talerzu. Na tym ułożyć plasterki bakłażana i kawałki koziego serka. Przyprawić solą i pieprzem. Polać sosem balsamico, oliwą. Można posypać ziołami, np. tymiankiem.



niedziela, 27 października 2013

Pizza z białym sosem i "metoda Bertineta"

Z okazji durszlakowej akcji "Czas na Pizzę!" wpis o trochę mniej tradycyjnej pizzy.



Ciasto z przepisu z Moich Wypieków. Powtórzę się, ale wg mnie najlepsze. Pizza posmarowana jest białym sosem, na który przepis podaje poniżej. Jako dodatki: ser mozarella, biała cebula, pieczarki, grillowana cukinia, bekon i gorgonzola. Może wydawać się, że to spora ilość dodatków, ale ja dodaję zwykle warzywa pokrojone w cieniutkie plasterki oraz inne dodatki w rozsądnej ilości i nie jest ona przeładowana. Przed podaniem posypuję pizzę odrobiną startego parmezanu, świeżo zmielonym pieprzem i natką pietruszki.

Biały sos do pizzy:
100 g śmietany 36%
ząbek czosnku
sól, biały pieprz, zioła (np. suszone oregano, tymianek, estragon)
pół łyżeczki masła

Masło roztopić na patelni, wrzucić czosnek. Wlać śmietankę i podgrzewać, aż lekko zgęstnieje. Przyprawić. Smarować ciasto i układać dodatki.



Ciasto tym razem zagniatałam wg metody Richarda Bertineta. Jest to co prawda metoda zagniatania ciasta chlebowego, ale można tak pracować również z ciastem na pizzę. Sposób ten można obejrzeć np. na tym filmiku: 


Niech nie zwiedzie kogoś czas zagniatania- trwa to o wiele dłużej niż na filmie. Ja robiłam to pierwszy raz i rzuciłam ciastem chyba ze sto razy, ale warto było. Ciasto świetnie rośnie, bardzo dobrze się z nim pracuje, a po upieczeniu jest jeszcze smaczniejsze niż zwykle. Z czystym sumieniem polecam.




piątek, 25 października 2013

Światowy Dzień Makaronu

Dzisiaj chyba wszędzie króluje makaron :) U mnie spaghetti z serowym sosem, cukinią i strzępionym kurczakiem, na którego przepis podaje poniżej. Jest to najprostszy i bardzo szybki sposób na takiego kurczaka. Można go wykorzystać także w sałatkach, kanapkach oraz jako świetną bazę do quesadilli.



Makaron z cukinią i kurczakiem (2 porcje):

140 g makaronu spaghetti (u mnie makaron pełnoziarnisty)
1 mała, młoda cukinia
100 g serka topionego, naturalnego
2 łyżki parmezanu + dodatkowy do posypania
120 g strzępionego kurczaka
1 łyżeczka masła
1 szalotka
sól, pieprz
natka pietruszki

Makaron ugotować al dente. Cukinię zgrillować (ja używam do tego grilla elektrycznego, kroję cukinię na plastry, pędzelkiem smaruje oliwą i posypuję przyprawami). W rondlu rozpuścić masło i zeszklić na nim cebulę. Dołożyć serek i w czasie rozpuszczania dolewać wodę z gotowania makaronu (ok. 5 łyżek). Dosypać 2 łyżki parmezanu, przyprawić solą i pieprzem (można dodać odrobinę soku z cytryny). Powinien powstać kremowy sos, do którego należy przełożyć ugotowany makaron. Dołożyć kurczaka i mieszać do połączenia składników. Podawać posypany parmezanem i natką pietruszki.



Strzępiony kurczak:
filety z kurczaka
olej
sól, pieprz
woda lub bulion

Kurczaka przyprawić solą i pieprzem. Na patelni rozgrzać olej, obsmażyć filety na złoty kolor. Wlać wodę lub bulion (polecam niezbyt słony bulion), przykryć i dusić przez 15 min. Jeśli ktoś używa termometru, mięso jest gotowe gdy osiągnie temperaturę 80 stopni. Zdjąć z patelni. Przestudzonego kurczaka podzielić na "włókna" za pomocą widelców lub ręcznie. 










wtorek, 8 października 2013

Faszerowana dynia

Lubię jesień za to, że pojawiają się dynie. Tak naprawdę odkryłam je dopiero rok temu, wcześniej prawie w ogóle ich nie jadłam. Według mnie najlepsza jest dynia hokkaido. Świetna do pieczenia i na zupę, można jeść ją ze skórką. U mnie dzisiaj faszerowana.




Faszerowana dynia hokkaido

1 dynia (250-300 g)
oliwa z oliwek 
sól
pieprz

farsz:
100 g brązowego ryżu
100 g ugrillowanego (upieczonego) kurczaka
80 g sera feta
3-4 plasterki boczku
pół szklanki bulionu
1,5 łyżeczki skrobi kukurydzianej
1 szalotka
1 ząbek czosnku
1 łyżeczka masła
2 łyżeczki oleju (np. słonecznikowego)
kilka listków szałwii
sok z cytryny
sól
pieprz

Z dyni odciąć "kapelusz". Za pomocą łyżki wydrążyć gniazdo nasienne. Nakłuć wnętrze dyni widelcem, tak aby nie przebić skóry. Posmarować oliwą z oliwek, posypać solą i pieprzem. Tak przygotowaną dynię wstawić do piekarnika (180 stopni) na 20 min.
Przygotować farsz. Ugotować ryż (lepiej zrobić to wcześniej ;). Na patelni rozgrzać masło i olej. Wrzucić pokrojoną w piórka cebulę, dodać przeciśnięty ząbek czosnku i listki szałwii. Zeszklić cebulę i dodać ugotowany ryż. Smażyć przez 1,5-2 minuty. Przełożyć do miski. Na patelni obsmażyć boczek, tak aby wytopił się tłuszcz. Do ryżu dodać pokrojonego na małe kawałki kurczaka, pokrojony boczek, kostki sera feta. W bulionie rozpuścić 1,5 łyżeczki skrobi kukurydzianej, wlać do farszu. Przyprawić solą, pieprzem i sokiem z cytryny. 
Tak przygotowany farsz przełożyć do dyni, nakryć kapeluszem i wstawić do piekarnika na 25-35 minut. Upieczona dynia powinna być miękka. Smacznego.


Dynię przed podaniem można posypać tartym parmezanem i posiekaną natką pietruszki.




wtorek, 1 października 2013

Ciasto czekoladowe z gruszkami

Ciasto jest wariacją tego przepisu. Bardzo smakowała mi czekoladowa baza z poprzedniego wpisu o torcie, więc dziś w trochę innej wersji.


Ciasto czekoladowe (cyt. z Moich Wypieków):
4 jajka
200 ml mleka
170 ml oleju słonecznikowego lub rzepakowego
1, 5 szklanki brązowego cukru (dodałam niecałą szklankę białego)
200 g mąki pszennej
80 g kakao
pół łyżeczki sody oczyszczonej
1 i 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia

W oryginale ciasto piecze się w formie 20 cm, moje piekłam w 25 cm, żeby było bardziej płaskie.

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. W naczyniu roztrzepać lekko jajka, dodać mleko, olej, cukier, ekstrakt z wanilii - wymieszać do połączenia. Do drugiego naczynia przesiać mąkę, kakao, sodę oczyszczoną, proszek do pieczenia. Przesiane składniki wsypać do wymieszanych mokrych składników i wymieszać do połączenia (np. przy pomocy rózgi kuchennej, nie używając miksera). Formę o średnicy 25 cm wyłożyć papierem do pieczenia, samo dno. Przelać do niej ciasto. Piec w temperaturze 170ºC przez około 60 minut lub dłużej, do tzw. suchego patyczka. Wyjąć z piekarnika, wystudzić. Ciasto urośnie z wybrzuszeniem. Z wystudzonego ciasta odciąć 'górkę' i pokruszyć.


Frużelina gruszkowa:
1 kg gruszek
6 łyżeczek żelatyny rozpuszczonej w niecałej połowie szklanki gorącej wody
3/4 szklanki cukru (więcej lub mniej w zależności jak słodkie są gruszki)
2 łyżki soku z cytryny
4 łyżeczki mąki ziemniaczanej rozpuszczonej w 2 łyżkach wody

Gruszki obrać, wydrążyć gniazda nasienne, pokroić na kawałki. Włożyć do garnka, wsypać cukier i gotować do momentu aż lekko zmiękną. Dodać cytrynę, wodę z mąką, zagotować i zdjąć z palnika. Wymieszać z żelatyną. Odstawić do ostudzenia.


Na zimne ciasto wyłożyć tężejącą frużelinę i posypać okruszkami. Odstawić do lodówki na kilka godzin.







czwartek, 12 września 2013

Tort malinowy

Urodzinowy tort z przepisu z niezawodnych Moich Wypieków. Niezbyt słodki, powiedziałabym, że nawet lekko wytrawny.


Ciasto mocno czekoladowe i malinowy krem pasują do siebie idealnie. Samo ciasto bardzo wilgotne, chociaż w moim torcie nasączone dodatkowo likierem malinowym. W oryginalne ozdobiony pokruszonym ciastem i malinami. U mnie boki obłożone czekoladowym ganache, a góra udekorowana białym kremem z bitej śmietany i mascarpone. Podobno idealny :)


Mam tylko jedną uwagę do oryginalnego przepisu. Wierzch ciasta oblany jest polewą z dżemu. W moim przypadku polewa była za rzadka i bardzo spływała, więc następnym razem dodałabym więcej żelatyny.




sobota, 31 sierpnia 2013

Sałatka Paryska

Dlaczego Paryska? Jadłam kiedyś sałatkę o takiej nazwie i pomimo to, że pamiętam tylko jeden składnik- ziemniaki, odtworzyłam podobną. Bardzo dobra na lunch lub mały obiad. Główna rolę grają właśnie te wspomniane ziemniaki, ale o tym za chwilę :)



Sałatka paryska (składniki na jedną, dużą porcję):

mieszanka sałat
100 g piersi z kurczaka
kilka pomidorków koktajlowych
kawałek czerwonej cebuli
50-80 g sera feta
pieczone płatki ziemniaczane z jednego, dużego ziemniaka (przepis poniżej)

sos:
100 g jogurtu naturalnego
czubata łyżeczka musztardy
pół łyżeczki miodu
pół ząbka czosnku (przeciśniętego lub posiekanego)
sól, pieprz
Wszystkie składniki wymieszać, przyprawić do smaku- nie należy przesadzać z solą ze względu na fetę w sałatce.

Kurczaka przyprawić wedle uznania. Zgrillować, upiec lub usmażyć na patelni (u mnie grillowany). Odłożyć do ostygnięcia. Przygotować ziemniaki. W trakcie pieczenia można przygotować pozostałe składniki. Do miski włożyć sałatę, cebulę pokrojoną w piórka i połówki pomidorków koktajlowych. Polać sosem. Na warzywa wyłożyć fetę pokrojoną w kostkę i kurczaka pokrojonego na kawałki, a na to ziemniaki (mogą być jeszcze ciepłe).




Pieczone płatki ziemniaczane (lub inaczej: domowe chipsy):
Ziemniaki obrać i pokroić na cieniutkie plasterki (polecam obieraczkę do warzyw, bardzo łatwo się kroi i plastry są naprawdę cienkie). Ziemniaki kilka razy przepłukać zimną wodą i porządnie osuszyć na ręcznikach papierowych. Na blaszce rozłożyć papier do pieczenia, posmarować go olejem, rozłożyć plasterki ziemniaków tak, aby tworzyły pojedynczą warstwę, posmarować olejem np. za pomocą pędzelka. Posypać solą i pieprzem. Piec w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni do uzyskania złotego koloru.


środa, 21 sierpnia 2013

Babeczki "z różą"

Mój przebój :) Smakuje wszystkim, każdy chce więcej i od razu prosi o przepis. W mojej kuchni za każdym razem powstaje inna wersja kolorystyczna, dzisiaj: biało- niebieska. Przepis na babeczki pochodzi z Moich Wypieków. Muffinki wzbogaciłam kremowymi różami. Krem z serka Philadelphia bardzo dobrze komponuje się z takimi babeczkami. Jest lekko słony, co uwydatnia czekoladowy smak ciasta. Naprawdę warto wypróbować.



Składniki na 8 babeczek (posiadam chyba mniejszą foremkę i zawsze wychodzi mi przynajmniej 12):
100 g gorzkiej czekolady
100 g masła
2 jajka
180 g cukru (lub mniej)- zawsze dodaję mniej
100 g mąki pszennej
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
150 g malin

Masło i czekoladę umieścić w misce i rozpuścić na parze, przestudzić.
Czekoladę i pozostałe składniki (oprócz malin) umieścić w misie miksera i zmiksować na gładką masę. Wrzucić maliny i lekko wymieszać.
Powstałą masę nałożyć do foremek od muffinek (najlepsze papierowe papilotki), do 3/4 wysokości.
Piec w temperaturze 180°C przez około 20 minut (nie pieczemy do tzw. suchego patyczka). Wystudzić.

Krem:
125 g serka Philadelphia
100 g masła
40 g cukru pudru (można dodać więcej, ja wolę krem niezbyt słodki)
ekstrakt waniliowy

Masło i serki powinny mieć taką samą temperaturę. Masło utrzeć z cukrem, dodać serki oraz wanilię i zmiksować na gładki krem, można zabarwić barwnikami spożywczymi. Masę schłodzić, przełożyć do rękawa i dekorować babeczki.
Róże powstały przy użyciu tylki Wilton 1M. Takie róże są bardzo proste do zrobienia, polecam tutoriale na YouTube.



Krem z serka i masła ma jedną wadę- może się zważyć. Taką opcję też już niestety przerabiałam i to z podwójną porcją masy. Żal mi było wyrzucać prawie pół kilograma kremu, więc spróbowałam go odratować. Nie miałam pojęcia co z tym zrobić, więc zrobiłam tak jak uważałam za logiczne :) O dziwo- podziałało! Miskę ze zważonym kremem włożyłam do większej miski wypełnionej gorącą wodą. Krem miksowałam, aż uzyskałam gładką masę. Może nie był idealnie gładki, ale po schłodzeniu dało się udekorować nim babeczki za pomocą tylek i nie było czuć żadnej różnicy w smaku. 






poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Makaron z pokrzywą

Czy można jeść pokrzywy? Okazuje się, że tak i są nawet całkiem smaczne. Konsystencja przypomina mi trochę szpinak, jednak smakuje inaczej. Warto spróbować.



Makaron z pokrzywą (porcja na 2 osoby):

200 g makaronu spaghetti
3 duże garście liści pokrzywy (wybieramy młode listki)
200 ml śmietany 36 %
1 żółtko
1 ząbek czosnku
sól, pieprz

Pokrzywy umyć, wrzucić do wrzącej wody i gotować 4-5 min. Odcedzić i posiekać. Na patelni rozgrzać oliwę, podsmażyć posiekany czosnek i wrzucić pokrzywę. Smażyć kilka minut. Śmietankę wymieszać z żółtkiem i przyprawami.
W tym samym czasie ugotować makaron al dente, odcedzić i przełożyć go do garnka, dołożyć pokrzywę i wlać śmietankę. Podgrzewać na małym ogniu do momentu kiedy sos zgęstnieje. Można podawać z parmezanem lub natką pietruszki.








środa, 31 lipca 2013

Szybkie spring rolls

Mój sposób na bardzo szybką przekąskę- spring rollsy z piekarnika. Jak narazie smakowało wszystkim, którzy próbowali. Ciasto won ton kupuje mrożone w sklepie z azjatycką żywnością. Używam też sosu ze sklepowej półki, który bardzo dobrze sprawdza się w tym przepisie. Najlepiej smakują ze słodkim sosem chilli.




Na 50 małych spring rolls:

50 kwadratów ciasta won ton
250 g mięsa mielonego (używałam wieprzowo- wołowego, innym razem z indyka, oba się sprawdziły)
200 g mrożonej mieszanki warzywnej chińskiej
sos Blue Dragon chow mein (o taki)

Podsmażyć mięso na patelni, dodać warzywa i na końcu sos, można doprawić do smaku. Wystudzony farsz nakładać na ciasto i zawijać spring rollsy. Układać na papierze do pieczenia i posmarować delikatnie olejem. Włożyć do rozgrzanego do 190 stopni piekarnika na 15-20 min, w połowie pieczenia obrócić na drugą stronę. Spring rollsy są gotowe w momencie kiedy ciasto jest chrupiące. Podawać ze słodkim sosem chilli.




sobota, 20 lipca 2013

Tarta jak z KUKBUKA

Na okładce czwartego numeru KUKBUKA została uwieczniona przepiękna tarta.


W mojej kuchni powstała podobna, ale z innego przepisu, bo ten na okładkową znalazłam po fakcie.



Tarta czekoladowo- owocowa
Kruche ciasto:
1 nieduże jajko
180 g przesianej mąki
100 g masła
2 łyżki cukru
szczypta soli

Wszystkie składniki zagniatać do momentu połączenia w jednolitą masę, włożyć do lodówki na 30 min. Schłodzone ciasto rozwałkować i wyłożyć nim foremkę do tarty o średnicy 26 cm. Tak przygotowaną włożyć do zamrażarki, do momentu nagrzania piekarnika do 180-190 stopni. Przed włożeniem do piekarnika przykryć ciasto papierem do pieczenia i wsypać np. ryż. Piec z takim obciążeniem 15 min, a następnie zdjąć papier i ryż, i piec jeszcze 10-15 min. Mój piekarnik jest bardzo humorzasty, więc każdego ciasta trzeba pilnować indywidualnie :) Gotowe ciasto odstawić aż całkowicie ostygnie.


Krem czekoladowy:
100 g mlecznej czekolady
100 g gorzkiej czekolady
200 g śmietany 30% lub 36%
100 g serka mascarpone

Na parze rozpuścić czekoladę ze śmietanką, podgrzewać aż powstanie gładka masa. Zostawić do całkowitego ostygnięcia, przestudzone można włożyć do lodówki. Krem będzie gęstniał, należy go wyjąć gdy będzie miał konsystencję gęstej śmietany. Do takiej masy dołożyć serek mascarpone i zmiksować. 

Zimne ciasto posmarować dżemem, najlepiej kwaśnym i wyłożyć na nie masę czekoladową, wyrównać. Ciasto posypać owocami (u mnie: maliny, borówki i nektarynki) i posypać delikatnie cukrem pudrem. 









wtorek, 16 lipca 2013

Pizza!!!

Pizze lubi chyba każdy. Według mnie domowa nie ustępuje w niczym tej kupionej w pizzerii.

Podstawa to ciasto. Najlepszy przepis na świecie pochodzi z Moich Wypieków. Wypróbowałam, jest idealne.


Ciasto robię wg przepisu tylko sposób pieczenia mam troszkę inny. Nie posiadam kamienia do pizzy i dysponuję tylko piekarnikiem gazowym, który grzeje od dołu, ale i tak wychodzi.

Rozgrzewam piekarnik do maksymalnej temperatury, u mnie ok. 240 stopni. W piekarniku grzeję też blaszkę, na której będzie piekła się pizza. W tym czasie robię placek z wyrośniętego ciasta, smaruję go sosem pomidorowym i dodaje zioła. Posypuję go serem i rozkładam plasterki pomidora, bez skórki.Ciasto zwykle przygotowuje na papierze do pieczenia. Z nagrzanego piekarnika wyciągam blaszkę i zsuwam na nią pizze. Piekę ok. 10-15 min, do momentu, aż się ładnie zarumieni.

Moja ulubiona wersja:



Na upieczonej pizzy rozkładam rukolę, szynkę i płatki parmezanu, a następnie dodaję odrobinę oliwy czosnkowej. Niesamowicie smaczne.

niedziela, 14 lipca 2013

Pancakes

Nie przepadam za tradycyjnymi naleśnikami, za to pancakes bardzo mi pasują.



Przepis na placuszki z Kwestii Smaku:

1 i 1/4 szklanki mąki
1 jajko
1 i 1/4 szklanki maślanki
1/4 szklanki cukru pudru
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
50 g masła (w oryginale oliwa)
szczypta soli

Miksujemy wszystko i smażymy na średnim ogniu. W mojej wersji podane z serkiem mascarpone z odrobiną cukru pudru i czereśniami z dżemu. Bardzo dobre.


sobota, 13 lipca 2013

Na dobry początek...

Tak, tak, oto 1542 blog o gotowaniu.
Podobno fotografowanie jedzenia to objaw choroby psychicznej, więc blog to dobra wymówka aby robić to bezkarnie ;)




A więc zacznę od tortu.



Oto znany w internecie pod piękną nazwą ombre petal cake. Powstał z okazji 50 urodzin mojego taty.
Po kolei:
- biszkopt, znany pewnie już wszystkim, "rzucany", z 5 jajek, bez proszku do pieczenia, idealny, lekki i delikatny
- I warstwa- mus z kiślu błyskawicznego i domowego dżemu truskawkowego- trzyma jak klej do tapet, smakuje naprawdę dobrze
- II warstwa- mus ze śmietany 36% i mlecznej czekolady ze świeżymi truskawkami, pasował do całości idealnie
- całość pokryta kremem ze śmietany 36% i mascarpone, z dodatkiem barwnika spożywczego dla uzyskania ombre
- udekorowany truskawkami w czekoladzie



Pierwszy raz robiłam ombre płatki, co niestety widać, ale zabawa takim kremem przy afrykańskim upale to niezła gimnastyka. Samo wykonanie płatków jest bardzo proste. Pozwolę sobie zapożyczyć instrukcje z internetu:


Zrobił wrażenie wizualne i smakowe, choć pod wpływem temperatury zaczął trochę "uciekać".

A jako bonus tort z 50 urodzin mamy.